wtorek, 25 sierpnia 2009

dzień 1

Powiedziałem DJ-owi.
Nie to, że wszystko - powiedziałem mu jedynie, że muszę odejść żeby Mrs. Dysentery mogła zostać - trzeba było widzieć jego minę. Po 10 minutach wciąż jeszcze nie rozumiał co się stało i dam głowę że jeszcze tego nie wie. Jego percepcja była w stanie przyjąć tylko wersję najbardziej soft - czyli nazwijmy to flirtem, nie pozwoliła mu przyjąć do wiadomości to co nam wydawało się dużo wcześniej że jest już dla niego oczywiste.... Trochę skomplikowane to wszystko....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz